Zdaniem Hoxhaja już samą zgodę Nikolicia na spotkanie z kosowską prezydent należy interpretować jako uznanie państwowości Kosowa, dawnej sebskiej prowincji. Jak wygląda codzienność Serbów w północnym Kosowie? Spotkanie za zamkniętymi drzwiami, które odbyło się w środę w Brukseli, było pierwszym w historii spotkaniem na najwyższym szczeblu przedstawicieli Belgradu i Prisztiny. Eksperci uważają jednak, że było ono symboliczne i nie przyniosło żadnych znaczących rezultatów. Nikolić powiedział po spotkaniu, że "zdecydowanie nie było ono umotywowane chęcią uznania Kosowa, lecz raczej złagodzeniem silnych emocji". Wyraźnie podkreślił, że "pragnienie Serbii jest zupełnie jasne - ostatnią rzeczą, którą bym uczynił, póki żyję, jest uznanie Kosowa za niezależne państwo". Serbski przywódca dodał, że jeśli prezydent Jahjaga "będzie nalegała na uznanie niepodległości Kosowa, nie będzie można poprzez dialog osiągnąć wspólnego rozwiązania". Dał też do zrozumienia, że wykorzystywanie przez nią retoryki obrońców praw człowieka nie przyniesie rezultatu. Minister Hoxhaj zaznaczył, że spotkanie na pewno ośmieli pięć państw członkowskich Unii Europejskiej, które jeszcze nie uznały Kosowa, i zachęci do zmiany stanowiska. Są to: Słowacja, Rumunia, Cypr, Grecja oraz Hiszpania. Hoxhaj wyraził ponadto nadzieję, że w 2013 r. jeszcze 20 państw na świecie uzna Kosowo, po czym rozpocznie się procedura przyjęcia Kosowa w poczet państw członkowskich ONZ. "Spotkanie było krótkie. Nie było wielu powodów, aby (prezydenci) zostali dłużej, miało wymiar symboliczny, aby zrobiono im zdjęcia i powiedziano, że prezydenci się spotkali. Nie powinniśmy jednak przykładać do niego zbyt dużej wagi" - ocenił Vladimir Todorić, dyrektor pozarządowej organizacji Centrum Nowej Polityki. Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton, która spotkała się w Brukseli najpierw osobno z Nikoliciem i Jahjagą, a potem uczestniczyła w ich wspólnym spotkaniu, podkreśliła po rozmowach, że wpisują się one w wysiłki na rzecz normalizacji stosunków serbsko-kosowskich. Zaznaczyła, że "najbliższe tygodnie będą kluczowe", jeśli chodzi o sytuację na północy Kosowa. Serbia nadal uważa Kosowo, które ogłosiło niepodległość w 2008 r., za swoją integralną część. Dotychczas niepodległość Kosowa uznało 95 państw członkowskich ONZ, a więc blisko połowa, w tym zdecydowana większość państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej. Ewelina Szeratics