Szefowie MSW Serbii i Chorwacji, Nebojsza Stefanović i Ranko Ostojić, powiedzieli, że rozpoczną przewóz imigrantów koleją bezpośrednio z Serbii do Chorwacji, by ludzie ci nie musieli pokonywać pieszo niejednokrotnie wielokilometrowych tras w deszczu i zimnie.Ministrowie, którzy spotkali się na przejściu granicznym Bajakovo-Batrovci, orzekli, że rejestracja imigrantów musi przyspieszyć. Migranci będą rejestrowani, gdy znajdą się w Serbii, a potem już bez zwłoki będą mogli jechać do Chorwacji, co znacznie przyspieszy cały proces - ocenili. "Uzgodniliśmy, że trzeba skończyć tę torturę" - powiedział minister Ostojić. "Nie będzie już śniegu i deszczu; będą trafiać bezpośrednio z obozu do obozu" - wyjaśnił. Agencja Associated Press zaznacza, że nieco dalej na zachód tysiące migrantów pragnących trafić do północnej Europy opuszczają na własną rękę obozy przy granicy między Słowenią a Austrią, sfrustrowani długim oczekiwaniem w przepełnionych obozowiskach. Zniecierpliwieni pragną ruszyć naprzód, widać ich wzdłuż torów, autostrad i na górskich drogach; niektórzy, zdezorientowani i niepewni, którą drogę wybrać, by trafić na zachód, zawracają później do obozów, by czekać na autobusy, które mają ich przewieźć do innych miejsc - pisze AP. Na granicy serbsko-chorwackiej ok. 5000 ludzi spędziło noc na piątek pod namiotami, w kocach, wokół ognisk, oczekując na możliwość przejścia do Chorwacji. Minister Stefanović powiedział, że oba kraje zwrócą się do Unii Europejskiej o uznanie serbskiego procesu rejestracyjnego, który polega m.in. na pobraniu odcisków palców i dłoni, by imigranci nie musieli przechodzić ponownie tych procedur. "W związku z nadchodzącą zimą ważne jest uzgodnienie przyspieszenia przepływu tych ludzi" - powiedział szef MSW Serbii, która nie jest członkiem UE, w przeciwieństwie do Chorwacji. Na niedzielę zwołano miniszczyt unijno-bałkański w sprawie uchodźców. Komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos podkreślił, że będzie to ważny krok w kierunku wspólnego, skoordynowanego radzenia sobie z kryzysem migracyjnym. Wskazując na zbliżanie się zimy, zaakcentował, że wspólne działanie jest pilnie potrzebne.