W poniedziałek doszło do największej katastrofy w historii rosyjskiej hydroenergetyki. W Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej na Syberii zginęło 26 osób, a 46 uznano za zaginione. Rosja: Kolejne ciała ofiar w elektrowni Rebelianci czeczeńscy przyznali się także do przeprowadzenia zamachu bombowego w Inguszetii w ramach strategii "wojny gospodarczej" z Rosją. Zobacz nagranie z miejsca zdarzenia Co najmniej 20 osób zginęło, a 138 zostało rannych wskutek eksplozji, do jakiej doszło w poniedziałek rano w centrum Nazrania, największego miasta Inguszetii na rosyjskim Północnym Kaukazie. Wybuch nastąpił na terenie urzędu spraw wewnętrznych. Czeczeni grożą rurociągom, elektrowniom i sieci elektrycznej Jak napisano w liście zamieszczonym na stronie www.kavkazcenter.com, ukrywający się główny przywódca rebeliantów Doku Umarow postanowił nasilić wojnę gospodarczą przeciwko Rosji i w różne miejsca Rosji wysłano grupy w celu przeprowadzenia zamachów, ze szczególnym uwzględnieniem rurociągów, elektrowni i sieci elektrycznej. "Chwała niech będzie Allahowi. 17 sierpnia dzięki naszym wysiłkom przeprowadzono operację dywersyjną w Chakasji w Sajańsko-Szuszeńskiej elektrowni wodnej" - napisała grupa określająca się mianem Batalionu Męczenników. "W hali maszynowej udało nam się podłożyć granat przeciwpancerny z mechanizmem zegarowym, którego wybuch spowodował duże większe zniszczenia, niż liczyliśmy" - napisano w liście. Rebelianci przyznali się także do zamachu w Nazraniu. Kreml: To idiotyczne oświadczenia Kremlowskie źródło powiedziało w piątek, że władze nie zamierzają komentować, jak to określono, "idiotycznych" oświadczeń czeczeńskich rebeliantów. Rosyjska prokuratura w piątek po raz kolejny podkreśliła, że wersja o akcie terrorystycznym w syberyjskiej elektrowni wodnej nie znalazła potwierdzenia. Pion śledczy rosyjskiej prokuratury (SKP) poinformował, że na miejscu tragedii nie wykryto śladów materiałów wybuchowych. Odpowiedzialność za katastrofę w elektrowni na Syberii i za zamach bombowy w Inguszetii wzięli na siebie czeczeńscy rebelianci. Poinformowali o tym na swej stronie internetowej.