Choć od 6 stycznia jest arcybiskupem, don Georg, jak jest wciąż nazywany, opuści Pałac Apostolski razem z ustępującym papieżem po południu w ostatnim dniu lutego i zatrzyma się razem z nim w podrzymskiej rezydencji na czas wakatu w Stolicy Apostolskiej i konklawe. Potem, po powrocie do Watykanu, zamieszka razem emerytowanym biskupem Rzymu w dawnym klasztorze klauzurowym, obecnie remontowanym. Ale, jak podał Watykan w czwartek, abp Gaenswein mieszkając poza Pałacem Apostolskim pozostanie jednocześnie prefektem Domu Papieskiego i będzie tam również pracował. Jak długo - nie wiadomo. Zdaniem księdza Lombardiego, sytuacja ta nie grozi żadnymi wpływami poprzez sekretarza na nowego papieża ze strony Josepha Ratzingera. - To nie będzie stanowić realnych problemów - zapewnił rzecznik. Cztery świeckie kobiety, prowadzące obecnie papieski apartament, będą pracować na razie zarówno dla nowego papieża, jak i w rezydencji Josepha Ratzingera. - Rodzina Papieska będzie dalej towarzyszyć papieżowi i będzie blisko niego w okresie przejścia do nowej sytuacji - wyjaśnił ks. Lombardi. Prawdopodobne jest też to, że do Castel Gandolfo przeniesie się też drugi papieski sekretarz ksiądz Alfred Xuereb z Malty, który też zapewne będzie pomagać następcy Benedykta XVI.