Agencja dpa powołując się na władze Akwizgranu podała w piątek, że Wajda trafił do szpitala z powodu problemów z sercem. - To jakaś pomyłka - tak skomentowała tę informację Lang w rozmowie. Sekretarka artysty zaznaczyła, że wizyta Wajdy w Niemczech była planowana, jednak ostatecznie została odwołana. Jak wyjaśniła Lang, Wajdzie przyznano w Akwizgranie nagrodę i reżyser miał ją tam odebrać, a przy okazji tej uroczystości miał być pokazany film "Katyń". - Pan Andrzej Wajda odwołał jednak swoją wizytę w Niemczech - ponad dwa tygodnie temu, ze względu na stan zdrowia. Lekarze poprosili go, by nie podróżował w ciągu najbliższych kilku miesięcy samolotem. Dlatego pan Wajda swoją podróż musiał odwołać - tłumaczyła sekretarka reżysera. - Andrzej Wajda przebywa obecnie w Warszawie, czuje się dobrze, pracuje nad filmem "Wałęsa" - podsumowała Lang. O tym, że "lekarz zabronił Wajdzie podróżowania" mówił w piątkowej rozmowie także kierownik wydziału kultury urzędu miasta w Akwizgranie Olaf Mueller. - W pełni rozumiemy sytuację i życzymy Andrzejowi Wajdzie zdrowia - powiedział. W imieniu reżysera nagrodę w Akwizgranie odbierze senator Barbara Borys-Damięcka.