Minister obrony Radosław Sikorski powiedział, że prowadzone w Iraku śledztwo ma wyjaśnić kto stał za atakiem. Minister nie miał jeszcze informacji o narodowości i wyznaniu pojmanych. Powiedział, że jeden z nich przyznał się, iż wziął udział w zasadzce dla pieniędzy. Premier Jarosław Kaczyński pytany o możliwą datę wycofania polskich wojsk z Iraku, odparł: "Chcielibyśmy wyjść, ale w ramach ogólnego rozwiązania". Zaznaczył, że chodzi o to, by nie zmarnować dorobku tej misji, w tym życia poległych żołnierzy. Sierżant Murkowski zginął w nocy z piątku na sobotę w okolicach Al Kut, gdy słowacka kompania inżynieryjna wracała do bazy Delta po rozminowywaniu starych składów broni i amunicji. Konwój został zaatakowany przy użyciu ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze, został również ostrzelany z broni maszynowej. Zginął także słowacki żołnierz, a ranni zostali: Polak i Ormianin. - Rząd zdecydował o przyznaniu rent specjalnych dla rodzin poległych żołnierzy - poinformował premier. Renty te będą przyznawane w wysokości wynagrodzenia żołnierza. Premier powiedział, że chodzi o zapewnienie rodzinie poległego żołnierza takich samych źródeł utrzymania, jakie miały, kiedy żołnierz żył. Przyznano też zapomogi dla rodziny żołnierza zabitego w sobotę w Iraku w wysokości 20 tys. zł oraz nagrodę dla rannego w tym samym zamachu, w wysokości 10 tys zł. Poinformowano, że w pogrzebie sierżanta Tomasza Murkowskiego wezmą udział prezydent Lech Kaczyński i minister obrony Radosław Sikorski.