Schetyna wrócił w poniedziałek wieczorem z Kijowa, gdzie razem z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem wziął udział w posiedzeniu prezydium Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Litwy i Ukrainy. Posiedzenie odbyło się z inicjatywy przewodniczącej Sejmu Litwy Lorety Graużiniene; Litwa sprawuje obecnie przewodnictwo w Zgromadzeniu. - Jestem umówiony z szefem komisji spraw zagranicznych Bundestagu oraz z szefową komisji spraw zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Francji. Będziemy w Kijowie w kwietniu - myślę, że pierwszej połowie - żeby przygotować spotkanie prezydiów komisji i nawiązać kontakty parlamentarne na poziomie komisji SZ oraz komisji ds. UE - powiedział dziennikarzom Schetyna. Zaznaczył, że strona ukraińska jest otwarta na taką formę wsparcia. - Zależy nam na tym, aby zorganizować w Kijowie wspólne warsztaty eksperckie. W przyszłości będziemy zapraszać parlamentarzystów ukraińskich do Warszawy, Berlina i Paryża i robić tam podobne spotkania - powiedział szef komisji SZ. Dodał, że stronie ukraińskiej zależy m.in. na reformie administracji, która zdecentralizowałaby system zarzadzania państwem. W obradach uczestniczył przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy, p.o. prezydenta Ukrainy Oleksandr Turczynow. Członkowie prezydium zgromadzenia spotkali się z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, a także z liderami głównych klubów parlamentarnych oraz byłymi przewodniczącymi Rady Najwyższej Ukrainy. Schetyna zaznaczył, że podczas spotkań z przedstawicielami poszczególnych frakcji w parlamencie dało się zauważyć duże zaangażowanie w kwestie związane z bieżącą sytuacją na Krymie. - My staraliśmy się opisywać wyzwania, które przyjdą potem, gdy skończy się etap walki o Krym. Suwerenność przynosi wielkie wyzwania i trzeba na nie odpowiedzieć. Chcemy o tym rozmawiać i chcemy w tym Ukraińcom pomagać - zadeklarował Schetyna. Jak dodał, podczas spotkań z politykami ukraińskimi polska strona starała się przekonywać, jak ważna jest ponadpolityczna jedność wokół najważniejszych dla kraju spraw, także w obliczu zbliżających się wyborów. W drodze powrotnej z Kijowa marszałek Senatu zabrał na pokład samolotu cztery kobiety z dziećmi z Symferopola i Sewastopola (w sumie 11 osób). Są to żony i dzieci ukraińskich działaczy niepodległościowych na Krymie; ich dwutygodniowy pobyt wypoczynkowy w Polsce zorganizowali: senator Anna Aksamit, starosta powiatu legionowskiego Jan Grabiec oraz prezydent Legionowa Roman Smogorzewski.