Schetyna uczestniczył w poniedziałek we wspólnym spotkaniu szefów MSZ i MSW państw UE na temat sytuacji na Morzu Śródziemnym, gdzie w miniony weekend w katastrofie kutra, którym uciekinierzy z Afryki usiłowali się przedostać do Włoch, mogło zginąć nawet 950 osób. Unijny komisarz spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos przedstawił 10-punktowy plan działań, który zakłada m.in. wzmocnienie operacji patrolowych Tryton i Posejdon na Morzu Śródziemnym, zaostrzenie walki z przemytnikami ludzi poprzez przechwytywanie i niszczenie ich łodzi, pobieranie odcisków palców od wszystkich imigrantów oraz odsyłanie do kraju pochodzenia tych imigrantów, którzy nie otrzymają azylu, a także stworzenie dobrowolnego systemu przejmowania imigrantów przez więcej krajów Unii, a nie tylko te nad Morzem Śródziemnym. Plan ma być omawiany na nadzwyczajnym szczycie UE, który odbędzie się w czwartek. Schetyna zapowiedział, że już we wtorek zamierza rozmawiać na ten temat z premier Ewą Kopacz i minister spraw wewnętrznych Teresą Piotrowską. - Jutro mamy Radę Ministrów. Będę rozmawiać z minister Piotrowską i panią premier Kopacz. Będziemy wspólnie się zastanawiać (...) Jeżeli jest determinacja ze strony europejskiej, to my też musimy przygotować się do implementacji tych punktów, ale w każdym wymiarze. To jest dla nas wyzwanie i będziemy je podejmować - powiedział minister dziennikarzom po zakończeniu spotkania ministrów. "Plan musi być wprowadzany błyskawicznie" Jego zdaniem plan komisarza Awramopulosa to próba wprowadzenia "nowej jakości w dyskusję o nielegalnej imigracji". - Zawsze rozmawialiśmy o nielegalnej imigracji jako o czymś ważnym, ale jednak regionalnym. Mam wrażenie, że dziś wszyscy zdali sobie sprawę, jak to jest ważne i jak może wpłynąć na stabilność i bezpieczeństwo całego kontynentu - powiedział. Podkreślił też, że wspólnym wyzwaniem dla krajów UE jest walka z przemytem ludzi, który stał się "wielkim biznesem". - To wymaga radykalnych działań i solidarnej postawy. Te kwestie można tylko wspólnie rozwiązać - powiedział. Jednak - dodał - "nie wystarczą deklaracje i nawet najlepsze pomysły, bo przez ostatnie miesiące i lata było ich wiele". - Dzisiaj wydaje się, że jest szansa, by taki konkretny plan działań nie tylko przyjąć, ale i realizować - ocenił Schetyna. - Jeżeli ten plan zostanie zaakceptowany w czwartek, to musi być wprowadzany błyskawicznie - podkreślił.