Sceny jak z filmu akcji w Niemczech. W roli głównej 24-letni Polak
Saksońska policja ścigała w poniedziałek 24-letniego Polaka, który nie zatrzymał się do kontroli, a uciekając staranował radiowóz. Gdy uciekiniera ujęto, okazało się, że lista jego przewinień jest długa. 24-latek nie miał prawa jazdy, a samochód, którym uciekał, był kradziony. W jego organizmie wykryto także zakazane substancje. Kolejna ich partia była ukryta w samochodzie.
O historii rodem z filmów akcji poinformowały niemieckie media. Do policyjnego pościgu doszło w poniedziałek w Żytawie, gdzie ok. godz. 13:20 patrol policji usiłował zatrzymać VW Passata do kontroli.
Podróżujący nim Polak zignorował polecenia policji i ruszył do ucieczki. Szalony rajd wiódł m.in. wyłączoną przez budowę drogą, gdzie 24-latek taranował bariery, a nawet policyjny radiowóz.
Gdy samochód utknął, kierowca i towarzyszący mu 28-latek postanowili uciekać pieszo. Zdołali pokonać w ten sposób zaledwie kilka metrów, po czym zostali obezwładnieni przez policjantów.
Pościg za Polakiem w Niemczech. Długa lista przewinień 24-latka
Po ustaleniu danych kierowcy okazało się, że nie ma on prawa jazdy. Co więcej, badanie wykazało obecność środków odurzających w jego organizmie. Niedozwolone substancje policja ujawniła także w samochodzie, którym uciekał 24-latek. Były tam też kradzione tablice rejestracyjne.
Samochód też nie należał do kierowcy - jego kradzież została wcześniej zgłoszona w Czechach. Sytuacji obu Polaków nie polepsza fakt, że mieli już wcześniej problemy z przestrzeganiem prawa- są podejrzani m.in. także o kradzież prywatnych hulajnóg elektrycznych.
24- i 28-latek zostali aresztowani. Policja nie udziela na ten moment bardziej szczegółowych informacji.
Źródła: "Bilf", saechsische.de
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!