O historii rodem z filmów akcji poinformowały niemieckie media. Do policyjnego pościgu doszło w poniedziałek w Żytawie, gdzie ok. godz. 13:20 patrol policji usiłował zatrzymać VW Passata do kontroli. Podróżujący nim Polak zignorował polecenia policji i ruszył do ucieczki. Szalony rajd wiódł m.in. wyłączoną przez budowę drogą, gdzie 24-latek taranował bariery, a nawet policyjny radiowóz. Gdy samochód utknął, kierowca i towarzyszący mu 28-latek postanowili uciekać pieszo. Zdołali pokonać w ten sposób zaledwie kilka metrów, po czym zostali obezwładnieni przez policjantów. Pościg za Polakiem w Niemczech. Długa lista przewinień 24-latka Po ustaleniu danych kierowcy okazało się, że nie ma on prawa jazdy. Co więcej, badanie wykazało obecność środków odurzających w jego organizmie. Niedozwolone substancje policja ujawniła także w samochodzie, którym uciekał 24-latek. Były tam też kradzione tablice rejestracyjne. Samochód też nie należał do kierowcy - jego kradzież została wcześniej zgłoszona w Czechach. Sytuacji obu Polaków nie polepsza fakt, że mieli już wcześniej problemy z przestrzeganiem prawa- są podejrzani m.in. także o kradzież prywatnych hulajnóg elektrycznych. 24- i 28-latek zostali aresztowani. Policja nie udziela na ten moment bardziej szczegółowych informacji. Źródła: "Bilf", saechsische.de ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!