Niemiecki dziennik przekazał, jak miałaby przebiegać rosyjska agresja na Ukrainę. "Bild" powołał się na "raport tajnych służb", z którego wynika, że prezydent Rosji przewiduje kilka etapów przejęcia kontroli nad naszym wschodnim sąsiadem. Główne ukraińskie miasta, takie jak Kijów, Odessa czy Lwów, miałyby skapitulować pod naporem wojsk nasłanych przez Moskwę. Władzę w tych ośrodkach zaczęliby sprawować politycy kontrolowani przez Kreml. Gdy miasta przestałyby walczyć, Rosja utworzyłaby Radę Ludową - marionetkowy parlament. Agresorzy mogliby też wprowadzić stan wyjątkowy, a Ukraińców, którzy nie złożyliby broni, wtrącić do specjalnych obozów. Putin w ten sposób pozbyłby się ludzi zagrażających w przeprowadzeniu ataku - podaje "Bild". "Bild": Rosja przeprowadzi na Ukrainie fałszywe referendum Tabloid twierdzi, że Rosjanie sporządzili także listę ukraińskich patriotów, uznanych za niebezpiecznych. Po ich uwięzieniu lub likwidacji, Ukraina stałaby się nowym członkiem obecnego rosyjsko-białoruskiego sojuszu, a Moskwa "legitymizowałaby" reformy, fałszując referendum. Wówczas władze w Kijowie byłyby już bezpośrednio kontrolowane przez Moskwę. Dziennikarze "Bilda" zauważają jednak, że ostateczna decyzja o inwazji jeszcze nie zapadła. Dziennik przestrzegał, że inwazja może nastąpić na przełomie stycznia i lutego To nie pierwszy raz, gdy ta niemiecka gazeta informuje o planach Rosji wobec Ukrainy. Miesiąc temu - 4 grudnia - przekazała, iż wroga armia, licząca do 175 tysięcy mundurowych, zajęłaby dwie trzecie ukraińskiego terytorium w trzech etapach."Bild" pisał wówczas, że gdyby Putin wydał rozkaz ataku, zostałby on przeprowadzony jednocześnie z północnego Krymu, przez separatystyczne obszary na wschodzie i na północ Ukrainy. "W ten sposób ocenia to zarówno NATO, jak i ukraiński wywiad wojskowy" - uściślał dziennik, wskazując, że agresja nastąpiłaby na przełomie stycznia i lutego. Tak się jednak nie stało.