Satelity zarejestrowały wyciek z Nord Stream. Awaria ma wpływ na środowisko
Awaria gazociągu Nord Stream została uchwycona przez satelity. Zarejestrowane potężne wycieki metanu na dnie Morza Bałtyckiego zostały zbadane przez naukowców. Uwolniono więcej zanieczyszczeń do atmosfery niż podczas zeszłorocznej awarii w Zatoce Meksykańskiej - wynika z analizy.

Zdjęcia satelitarne wycieku z Nord Stream zostały przeanalizowane przez powołane przez ONZ Międzynarodowe Obserwatorium Emisji Metanu oraz naukowców z hiszpańskiego Universitat Politecnica de Valencia - podała agencja Bloomberg.
Stwierdzono, że wycieki na zdjęciach są większe niż podczas zeszłorocznej awarii instalacji gazowo-naftowej w Zatoce Meksykańskiej, kiedy wyciekło 400 tys. ton metanu.
"Analiza satelitarna ujawniła pierwsze obrazy masywnych 'chmur' metanu wywołanych przez awarię na rurociągach Nord Stream" - poinformował jeden z redaktorów Bloomberga.
Naukowcy jeszcze nie oszacowali skali wycieku metanu z Nord Stream. Zaznaczyli jednak, że promień bulgoczącego gazu skurczył się od 26 do 29 września z 700 do 520 metrów.
"Wyciek osłabi jakość powietrza"
"Metan, największy składnik gazu ziemnego, jest silnym gazem cieplarnianym o 80-krotnie większym potencjale niż dwutlenek węgla" - poinformował Bloomberg.
Paul Balcombe, honorowy wykładowca na Wydziale Inżynierii Chemicznej Imperial College London, powiedział, że szacunkowe dane dotyczące gazu w rurach wahają się od ok. 150 do 300 mln metrów sześciennych.
- Jest mało prawdopodobne, że uwolni się cała ta ilość - ocenił. Dodał jednak, że jeśli tylko jedna z rur zostanie całkowicie opróżniona, będzie to około dwa razy więcej niż najgorszy wyciek metanu odnotowany w Stanach Zjednoczonych: wyciek z Kanionu Aliso w 2015 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wybuch przy Nord Stream. Szwecja: Mogło dojść do uszkodzenia szwedzko-polskiego kabla
- Wyciek z pewnością wywoła "silny natychmiastowy efekt ocieplenia i osłabi jakość powietrza" - stwierdził Piers Forster, dyrektor Międzynarodowego Centrum Klimatu Priestley na Uniwersytecie w Leeds.
Ostatecznie jego efekt jest znikomy w porównaniu z codziennymi wyciekami ze źle utrzymanych światowych sieci gazowych, z których wydostaje się około 10 proc. światowego transportu gazu - zaznaczyło AFP.
Eksperci stwierdzili, że incydent dodatkowo podkreśla potrzebę pilnego przestawienia się z zanieczyszczających paliw kopalnych, zarówno w celu zwalczania zmian klimatycznych, jak i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego
Pierwsze informacje o wycieku z Nord Stream pojawiły się w poniedziałek. W czwartek Szwedzi poinformowali o czwartym wycieku. Jak zaznacza Bloomberg, Dania oszacowała, że rury gazociągu wyschną do niedzieli.