W sobotę ulicami Warszawy przeszedł zorganizowany przez Koalicję Europejską marsz pod hasłem "Polska w Europie". W manifestacji udział wziął m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który na zakończenie marszu wygłosił przemówienie do uczestników. "To poza regułami UE" Saryusz-Wolski, lider warszawskiej listy PiS do Parlamentu Europejskiego, powiedział w TVP Info, że zgodnie z art 15 par. 6 Traktatu o UE, szef Rady Europejskiej nie powinien pełnić funkcji publicznych. "A to jest de facto pełnienie funkcji publicznej, chociaż nieformalne. Więc nie gwałci litery, ale gwałci ducha traktatu. To jest poza wszelkimi regułami funkcjonowania Unii Europejskiej" - ocenił. Jego zdaniem, Tusk łamie wszystkie swoje obietnice. "Najpierw mówił, że nie jedzie do Brukseli. Potem mówił, że będzie neutralny. Mówił, że będzie strzegł polskich spraw, a Polsce szkodził" - zaznaczył europoseł PiS. "Dzisiaj w Warszawie to już było apogeum. Pójść w marszu wyborczo-partyjnym i wygłosić płomienne przemówienie na rzecz zwycięstwa jeden strony, to naprawdę jest złamanie wszelkich reguł, jeśli chodzi o tę funkcję" - mówił Saryusz-Wolski. Jak dodał, sam fakt uczestnictwa Tuska w marszu Koalicji Europejskiej jest - jego zdaniem - niedopuszczalny. "Nie ma precedensów dla tego typu ingerencji w sprawy kraju członkowskiego w jakimkolwiek innym przypadku" - ocenił europoseł. Zaznaczył, że "w świecie unijnym w Brukseli panują pewne dżentelmeńskie zasady i umowy", które - jego zdaniem - złamał Donald Tusk. W jego ocenie, w przemówieniu szefa Rady Europejskiej znalazło się wiele słusznych europejskich stwierdzeń. "Problem w tym, że one są kompletnie niewiarygodne. Natomiast Donald Tusk jest specjalistą, żeby czarne nazywać białym, a białe czarnym" - podkreślił Saryusz-Wolski. W sobotnim przemówieniu wygłoszonego podczas marszu Koalicji Europejskiej Tusk przekonywał, że głosując na Europę i na silną Polskę w Europie, głosuje się też na wolną i demokratyczną Polskę bez strachu, bez przymusu, bez pogardy wobec drugiego. Podkreślał, że "to jest dzisiaj najważniejsza gwarancja naszej polskiej wolności, naszego polskiego bezpieczeństwa". Tusk zaznaczył, że w wielu krajach w Europie jest sporo osób, które "kwestionują" Unię Europejską. "W bardzo wielu miejscach słyszę lokalnych wodzów dla których idea - a znamy ją dobrze z historii - "jeden naród, jedno państwo, jedna religia, jeden wódz", że to jest ta ich melodia i oni też uczestniczą w wyborach europejskich" - powiedział. "Europa to różnorodność, Europa to zjednoczenie w różnorodności. Europa jest trochę jak Koalicja Europejska" - oświadczył Tusk. "Czy na pewno warto podjąć ryzyko głosowania na tych, którzy dzisiaj prezentują się jako Europejczycy z nadzwyczajnym entuzjazmem, ale ten entuzjazm ma raptem dwa tygodnie?" - pytał szef Rady Europejskiej. "I ja dobrze wiem, że będą tak długo Europejczykami, jak będzie im (to) nakazywał interes wyborczy" - dodał.