W czasie cotygodniowego spotkania z ministrami Sarkozy oświadczył, że zwrócił się do MSZ o przedstawienie partnerom w Unii Europejskiej "propozycji natychmiastowego przyjęcia konkretnych sankcji, tak by wszystkie osoby zamieszane w akty przemocy (w Libii) wiedziały, że poniosą konsekwencje swoich czynów". Dodał, że te sankcje mają przewidywać m.in. możliwość ukarania osób odpowiedzialnych za tłumienie demonstracji, zakazanie wjazdu na terytorium Unii Europejskiej i kontrolę transakcji finansowych. Treść wystąpienia francuskiego prezydenta przekazała mediom jego kancelaria. "Chciałbym także zbadania możliwości zawieszenia stosunków gospodarczych, handlowych i finansowych z Libią" - oświadczył Sarkozy. Prezydent Francji kolejny raz potępił "brutalne i krwawe represje", zastosowane wobec przeciwników reżimu Muammara Kadafiego, który sprawuje władzę w Libii od 42 lat. Sarkozy ocenił, że społeczność międzynarodowa nie może zostać jedynie "obserwatorem w obliczu masowych przypadków naruszeń praw człowieka".