Piastujący w swoim kraju głównie reprezentacyjną rolę Koehler przyjechał do Francji, by wziąć udział we wtorkowej defiladzie w Paryżu z okazji święta narodowego Francji. W rozmowie z prezydentem Sarkozym poruszono, jak przekazało nieoficjalnie dziennikarzom otoczenie szefa francuskiego państwa, kwestie wspólnego działania UE w obliczu kryzysu. Według Pałacu Elizejskiego prezydent Koehler miał się zgodzić ze swoim rozmówcą, że Europa potrzebuje większej koordynacji polityki ekonomicznej. "Wobec udanego doświadczenia wspólnej waluty, jestem przekonany, że powinniśmy bardziej słuchać was, Francuzów, w sprawie współdziałania ekonomicznego (państw UE)" - miał powiedzieć Koehler, według źródeł bliskich francuskiego prezydenta. Ze swojej strony Nicolas Sarkozy mial domagać się silniejszego wpływania na politykę unijną przez parę francusko-niemiecką. Jak podało to samo źródło, Sarkozy żałował, że w "UE brak jest autorytetu" i domagał się "Europy, która bierze odpowiedzialność, Europy silnej, Europy, która wskazuje drogę". W komunikacie po spotkaniu Pałac Elizejski podał, że przykładem "szczególnej więzi łączącej oba narody" będzie obecność na paryskiej paradzie 14 lipca francusko-niemieckiej brygady, która obchodzi w tym roku 20-lecie powstania.