wyjaśnił, że dzięki temu Francja będzie miała większy wpływ na działania NATO. Zapowiedział od razu, że będzie się domagał zmiany sposobu funkcjonowania sojuszu. Francuski przywódca chce stworzyć europejski trzon , z którym Amerykanie będą się musieli bardziej liczyć: Chcemy między innymi odnowy partnerskich relacji sojuszu z Rosją, jeżeli ta ostatnia się zgodzi. Nie możemy pozwolić na to, by i dyskutowały bez nas na temat bezpieczeństwa na naszym kontynencie - oburzył się Sarkozy.