Szef irackiego państwa rozpoczął w poniedziałek swoją czterodniową wizytę we Francji. Wizyta ta jest świadectwem ponownego nawiązania normalnych stosunków między obu krajami po sześciu latach od interwencji amerykańskiej w Iraku, której Francja wówczas się sprzeciwiała. Francuskie przedsiębiorstwa liczą na powrót na iracki rynek, zwłaszcza w sektorze zbrojeniowym, naftowym i energetyki jądrowej. Jak poinformowały w poniedziałek media, powołując się na francuskie źródła dyplomatyczne, pierwszego dnia pobytu w Paryżu Talabani podpisał z Sarkozym umowę o dwustronnej współpracy militarnej, zwłaszcza w dziedzinie dostawy francuskiej sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Druga podpisana umowa dotyczy współpracy kulturalnej, naukowej i technicznej, w tym także w dziedzinie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Podczas czterodniowej wizyty we Francji planuje się także podpisanie kolejnych dwustronnych porozumień, w tym umowy o powstaniu w Iraku przedstawicielstwa Francuskiej Agencji na Rzecz Rozwoju (AFD), wspierającej finansowo kraje rozwijające się. Francuskie firmy, w tym zwłaszcza koncern Total, liczą w najbliższej przyszłości na eksploatację irackich złóż ropy naftowej i na pomoc w rozwoju irackiego programu energetyki jądrowej. W lutym tego roku francuski prezydent odwiedził Irak po raz pierwszy od czasu inwazji amerykańskiej na ten kraj. Ustalono wtedy, że Francja sprzeda Irakowi 24 śmigłowce za łączną sumę 360 milionów euro.