Francuski prezydent powiadomił o swej decyzji prezydenta Chin Hu Jintao w kuluarach odbywającego się w Toyako na północy Japonii szczytu państw G8. Od czasu brutalnego stłumienia przez chińskie władze marcowych protestów w Tybecie, rozważał możliwość bojkotu uroczystości otwarcia igrzysk. Warunkiem jego przybycia miało być wznowienie dialogu pomiędzy chińskim rządem a wysłannikami tybetańskiego przywódcy duchowo-politycznego dalajlamy. Wprawdzie spotkanie takie zaplanowano, jednak w uzasadnieniu decyzji Sarkozy'ego Pałac Elizejski nie odwołuje się do tego faktu. Francuskie media już w ubiegłym tygodniu informowały, że Sarkozy weźmie udział w uroczystości otwarcia igrzysk olimpijskich, lecz Pałac Elizejski nie potwierdził wówczas tych doniesień. Prezydent Francji skonsultował swój wyjazd do Pekinu z przywódcami innych państw europejskich. Jako przywódca kraju sprawującego w tym półroczu przywództwo w Unii Europejskiej, będzie na olimpiadzie reprezentował zarówno Paryż, jak i Brukselę.