Kobieta leciała 2 maja z USA tym samym samolotem co 58-letnia mieszkanka Tarnobrzega, u której wykryto wirusa i która trafiła do szpitala w Mielcu. W piątek poinformowano, że stan chorej poprawia się, a badania wykluczyły obecność wirusa u jej męża i dwóch synów. W przypadku hospitalizowanej w Myślenicach pacjentki podejrzenia zakażenia wirusem A/H1N1 nie potwierdziły się. Inspektorzy sanitarni dotarli do wszystkich pasażerów samolotu LOT, którym zakażona mieszkanka Podkarpacia przyleciała do Polski. Do 9 maja miał trwać aktywny nadzór epidemiologiczny nad tymi osobami. - Dziś kończy się okres, w którym pasażerowie mogli zanotować objawy choroby. Jeżeli objawy nie wystąpiły, osoby te mogą uznać się za zdrowe, a my kończymy aktywny nadzór epidemiologiczny nad pasażerami z Małopolski - powiedziała rzeczniczka małopolskiego sanepidu. Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Zaznacza przy tym, że szczepionki przeciwko grypie sezonowej mogą nie zapewnić pełnej ochrony przed zakażeniem wirusem tzw. grypy świńskiej.