W gazecie czytamy, że z informacji żołnierzy z bazy w Ghazni (3 km od bazy Wulkan) wynika, iż była to próba samobójcza. Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych twierdzi jednak, że żołnierz postrzelił się, bo nieostrożnie posługiwał się bronią. "Ten żołnierz był z naszej kompanii, dwa nasze plutony były w Ghazni, a dwa na Wulkanie. Przyłożył sobie wista, czyli broń krótką, pod brodę i wystrzelił, stan jest ciężki. Gdyby to zrobił z beryla, już by było po nim. Nie wiem, jakie miał problemy, rozmawiał z rodziną w dniu tego incydentu, a do wylotu stąd zostało mu około 12 dni" - relacjonuje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" jeden z żołnierzy z bazy w Ghazni. Szczegóły w "Naszym Dzienniku".