Agencja Reutera odnotowuje, że maszyny izraelskie często przelatują nad terytorium libańskim, natomiast nieczęsto zdarza się, że są tam ostrzeliwane. Reuters pisze też, że w opinii sił pokojowych ONZ w Libanie izraelskie loty naruszają rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1701, która zakończyła 34-dniową wojnę między Izraelem a Hezbollahem w 2006 roku. Podczas tamtych działań wojennych lotnictwo izraelskie skutecznie atakowało opanowane przez Hezbollah południowe przedmieścia Bejrutu oraz miasta i wsie na południu Libanu. Hezbollah twierdzi, że ma prawo posiadać broń przeciwlotniczą i używać jej przeciwko samolotom izraelskim, naruszającym libańską przestrzeń powietrzną. 10 grudnia parlament libański zatwierdził nowy rząd, który przystaje na utrzymanie arsenału przez Hezbollah. Głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym po raz kolejny pokazało, że Hezbollah wciąż będzie ignorować rezolucję ONZ wzywającą to ugrupowanie do rozbrojenia. Prozachodnia koalicja premiera Saada Haririego dysponuje w parlamencie niewielką większością, ale zmuszona była sformować gabinet z radykalnym szyickim Hezbollahem, mogącym zablokować niemal każdą decyzję rządu.