Zginęli wszyscy pasażerowie samolotu i co najmniej 25 mieszkańców 10-piętrowego wieżowca, który całkowicie ogarnęły płomienie. Według dotychczasowych danych, 90 dalszych osób jest rannych, w tym kilka ciężko. W bloku mieszkało około 250 osób. Po uderzeniu samolotu nastąpiła eksplozja, a budynek całkowicie ogarnęły płomienie. Straż pożarna ugasiła ogień, a wokół uszkodzonego i pokrytego sadzą bloku rozrzucone są szczątki maszyny. Zdaniem irańskiej agencji ISNA, z wieżowca zostały gruzy. Do katastrofy doszło w czasie próby awaryjnego lądowania na miejscowym lotnisku. Jak informuje CNN, pilot donosił o kłopotach technicznych, dlatego kazano mu zawrócić. Według AFP, kłopoty zaczęły się tuż po starcie z teherańskiego lotniska Mehrabad. Jak wynika z informacji CNN, na pokładzie wojskowego samolotu, lecącego do położonego na południu kraju miasta Bandar-Abbas, znajdowali się nie tylko wojskowi, ale i dziennikarze. Mieli oni relacjonować odbywające się tam ćwiczenia wojskowe. Rozbity samolot to C-130 Hercules amerykańskiej produkcji. Maszyny tego typu zostały przejęte przez Irańczyków po obaleniu szacha Rezy Pahlawi w 1979 roku. Z powodu amerykańskiego embarga samoloty te od dawna nie były remontowane, Irańczycy nie mają też do nich żadnych części zamiennych, dlatego są w fatalnym stanie technicznym. Do ostatniej wielkiej katastrofy samolotowej doszło w Iranie w lutym 2003 roku. Zginęło wtedy 276 żołnierzy i członków załogi.