Maszyna linii Cebu Pacific dotknęła pasa na lotnisku w Legazpi (w środkowej części Filipin), po czym natychmiast poderwała się w górę, gdyż tuż przed nią przemknęła furgonetka, kierowana przez mężczyznę i kobietę - poinformował dziennik "Philippine Star". Kierowcą okazał się syn miejscowego przedstawiciela lotnictwa. Uczył jazdy samochodem swoją narzeczoną. Jego ojca już zwolniono z pracy. - Doszłoby do tragedii, gdyby nie przytomność doświadczonego pilota - powiedział cytowany przez gazetę burmistrz Legazpi Noel Rosal.