16-letnią Dagmarę znaleziono w toalecie Pool Academy w Kornwalii 17 maja 2016 r. Pogotowie nie zdołało jej uratować. Dziewczyna mieszkała razem z rodziną w miejscowości Redruth od dziewięciu lat. Brytyjskie media ujawniają nowe informacje w związku ze śmiercią dziewczyny. Z ustaleń śledczych wynika, że Polka była prześladowana przez innych uczniów w szkole.W trakcie śledztwa matka dziewczyny przyznała, że "Dagmara często rozmawiała z nią o swoich problemach i czuła się zraniona, kiedy słyszała nieprzyjemne komentarze pod swoim adresem". "Nie jestem w stanie stwierdzić, czy były to incydenty natury rasistowskiej, ale mogę potwierdzić, że moja córka wielokrotnie słyszała komentarze takie jak 'głupia Polka'" - powiedziała matka zmarłej dziewczyny. Lewis Simpson, chłopak 16-latki, wyznał w czasie śledztwa, że dziewczyna skarżyła mu się na temat złośliwych komentarzy ze strony jej rówieśników. Dzień przed śmiercią Dagmara miała usłyszeć w szatni "okropne rzeczy" od koleżanek. Uczniowie mówili jej, by "wracała do swojego kraju" - przytacza słowa Lewisa Simpsona brytyjski "The Telegraph". W czasie przesłuchań wyszło również na jaw, że dzień przed tragiczną śmiercią dziewczyna trafiła do szpitala. Na lekcji wychowania fizycznego uderzyła pięścią w ścianę. Zrobiła to, ponieważ "była zła, że koleżanki się z niej śmieją" - pisze "The Telegraph". Gdy wraz z wujkiem jechała do szpitala, zobaczyła na chodniku dwie uczennice w szkolnych mundurkach. 16-latka zapytała, "czy może je przejechać", ale mężczyzna nie potraktował pytania poważnie.Wciąż trwa śledztwo w tej sprawie.