Do zamachu doszło w pobliżu miasta Jamrud, leżącego w półautonomicznym regionie Chajber, przy granicy z Afganistanem. Tariq Hayat, główny administrator regionu, powiedział, że z ruin wydobyto 48 ciał. Ostrzegł, że bilans zabitych może wzrosnąć, nawet do 70 ludzi. W chwili ataku meczet był wypełniony wiernymi. Ponad 70 rannych przewieziono do szpitali - dodał Hayat. - To był samobójczy zamach. Zamachowiec znajdował się w meczecie. To dwukondygnacyjny budynek, który się zawalił - powiedział. Według niego, "zadziwiający jest fakt, że ci, którzy utrzymują, że biorą udział w świętej wojnie (dżihadzie) przeprowadzają ataki w meczetach w czasie piątkowych modłów". Dotąd nikt nie przyznał się do ataku. Bojownicy wcześniej grozili wysadzeniem posterunku policyjnego w pobliżu meczetu - twierdzą mieszkańcy okolicy. Islamscy rebelianci sprzeciwiający się współpracy pakistańskich władz z USA nasilili w ostatnim czasie ofensywę przeciwko siłom bezpieczeństwa.