Dwóch z zabitych w ataku to członkowie sił bezpieczeństwa - powiedział przedstawiciel władz prowincji Chost, Dawlat Kajumi. Wśród zabitych jest czworo dzieci. Część rannych jest w stanie krytycznym - podały źródła szpitalne. W zaatakowanym budynku znajdowali się członkowie sił USA, ale nie ponieśli strat - zaznaczył Kajumi. W związku z nasileniem się aktów przemocy, kończący się rok jest uważany za najkrwawszy w Afganistanie od czasu obalenia reżimu talibów przez wojska USA w 2001 roku. Talibowie, którzy działają w południowych i wschodnich prowincjach Afganistanu, graniczących z Pakistanem, przeprowadzają głównie samobójcze zamachy lub odpalają bomby przy drogach. W sobotę trzech afgańskich policjantów i dwóch cywilów zginęło w ataku bombowym dokonanym przez zamachowca-samobójcę na obrzeżach miasta Kandahar, na południu Afganistanu.