Samochód wyładowany materiałami wybuchowymi i z zamachowcami wyposażonymi w pasy szahida wjechał na teren gazowni w Tadżi około 6.00 rano czasu lokalnego. Bomba ukryta w samochodzie eksplodowała przy wejściu do fabryki. Druga została zdetonowana wewnątrz obiektu. Na teren zakładu weszło następnie sześciu zamachowców, ubranych w kamizelki wypełnione materiałami wybuchowymi. Doszło do starć z funkcjonariuszami bezpieczeństwa. Według irackich źródeł wojskowych, zapaliły się trzy budynki należące do fabryki. Część instalacji została zniszczona, w tym trzy zbiorniki gazu. Ogień już ugaszono.Jak donosi CNN, do zamachu przyznało się samozwańcze Państwo Islamskie. Agencja Amaq, wspierająca IS, podała, że to ta organizacja przeprowadziła atak. W ciągu ostatniego tygodnia dżihadyści, kontrolujący część terytorium Iraku, zabili w zamachach około stu osób.