Yasuhisa Shiozaki, szef gabinetu premiera, który przewodzi panelowi rządowemu dotyczącemu tej kwestii, ogłosił "japoński plan zapobiegania samobójstwom". Kwestia samobójstw została - po raz kolejny - nagłośniona przez prasę po tym, jak 28 maja powiesił się minister rolnictwa Toshikatsu Matsuoka. Minister popełnił samobójstwo parę godzin przed swoim przesłuchaniem w parlamencie, dotyczącym afery korupcyjnej. Plan przewiduje zapewnienie obywatelom dostępu do opieki psychologicznej i obniżanie nacisku pracodawców na pracowników, którzy muszą brać udział w stereotypowym już japońskim współzawodnictwie zawodowym, często biorących nadgodziny sięgające głęboko w godziny nocne. Problem samobójstw wzrósł w latach dziewięćdziesiątych, podczas czasowej recesji gospodarczej, która dotknęła kraj. W zeszłym roku policja odnotowała 32 155 samobójstw. 47,9 procent z nich popełnione zostało przez bezrobotnych. Ostatnimi laty osobliwą "popularnością" cieszą "samobójcze randki" internetowe - przyszli samobójcy poznają się w sieci i umawiają na wspólne odebranie sobie życia, najczęściej poprzez doprowadzenie spalin do wnętrza szczelnie zamkniętych samochodów. Poza krajami byłego bloku sowieckiego - twierdzi AFP - największy wskaźnik samobójstw występuje w Japonii i Korei Południowej. Eksperci często zauważają, że dzieje się tak dlatego, że w społeczeństwach tych samobójstwo nie jest tabu i nie jest jednoznacznie potępiane, jak w świecie judeo-chrześcijańskim i islamskim. Według rankingu WHO, największa liczba samobójstw występuje na Litwie (74 osoby na 100 000) i Rosji - (69,3). W Japonii wskaźnik ten wynosi 35,2. W Polsce - 26,6. Najmniej samobójstw zdarza się w Antigui i Barbudzie i Dominikanie, gdzie - według danych WHO - praktycznie nie występują, oraz w krajach islamskich, jak Egipt i Iran, gdzie samobójstwo uważane jest za szczególnie ciężki występek przeciwko Bogu i religii.