O ofiarach śmiertelnych poinformował minister spraw zagranicznych Nowej Zelandii Murray McCully. Nie potwierdziła tego samoańska policja. Towarzyszące cyklonowi wiatry osiągały prędkość 165 km/godz. Keni Lesa, przywoływany przez agencję AP redaktor gazety "Samoa Observer" powiedział, że poważnie zniszczona jest stolica kraju, Apia. Położona niedaleko miasta miejscowość Lelata według jego relacji wygląda jak po uderzeniu tsunami. W całym państwie zerwane są połączenia telefoniczne, internetowe, uszkodzeniu uległy linie wysokiego napięcia. Zamknięto też miejscowy port lotniczy.