O złożeniu pozwu do sądu administracyjnego w Warszawie zdecydowała rada miasta Żytawy (Zittau) - informuje w czwartek (10.11.2022) ukazująca się w Saksonii, gazeta "Saechsische Zeitung". Jak podaje dziennik, władze miasta chcą mieć pewność, że wymagana do uzyskania pozwolenia na rozbudowę kopalni ocena oddziaływania na środowisko zostanie powtórzona, a obawy miasta zostaną w większym stopniu uwzględnione. "(Obecna) ocena stwierdza między innymi, że po stronie niemieckiej nie ma osiadania gruntu. Ustalenia niemieckich władz i instytucji przeczą temu stwierdzeniu. Według nich Żytawa podnosi się i opada z powodu utraty wód gruntowych wypompowywanych przez kopalnię odkrywkową" - pisze dziennik. Zdaniem niemieckich ekspertów osiadanie gruntu może prowadzić do uszkodzenia budynków i innej infrastruktury, np. dróg. Burmistrz Żytawy, Thomas Zenker, podkreśla, że "miasto nie jest zainteresowane mówieniem Polakom, co mają robić, a czego nie. Zamiast tego chce chronić interesy swoje i mieszkańców" - czytamy. Większe szanse na odszkodowanie Burmistrz oczekuje, że ponowna ocena wpływu rozbudowy kopalni na środowisko odniesie się do wskazywanych przez miasto i ekspertów wątpliwości. "W ocenie oddziaływania należy przynajmniej stwierdzić, że takie czy inne oddziaływania są możliwe. W takim przypadku ofiary odkrywek, jak właściciele domów w Żytawie, miałyby większe szanse na dochodzenie odszkodowania w sądzie w przypadku wystąpienia szkód" - pisze "Saechsische Zeitung".Wcześniej miasto próbowało na inne sposoby sprzeciwić się zezwoleniu na rozbudowę kopalni, mając na uwadze m.in. dobre dotąd relacje w polsko-niemiecko-czeskim trójkącie granicznym. Władze Żytawy liczyły na to, że niemiecki rząd, podobne jak czeski, złoży w imieniu państwa pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko kopalni Turów. Zdaniem Zenkera Saksonia powinna była naciskać na to i wystąpić z takim wnioskiem do rządu federalnego. Tak się jednak nie stało. Żytawa rozważa teraz pozew o zaniechanie działań przeciwko krajowi związkowemu Saksonia.Monika Stefanek