Sędzia Wenche Elizabeth Arntzen powiedziała na konferencji prasowej, że nowe badanie jest konieczne ze względu na szeroką krytykę, jaką wywołała wstępna diagnoza, zgodnie z którą Breivik jest chory na schizofrenię. Takie ustalenia ogłosili pod koniec listopada dwaj eksperci, którzy uznali Breivika za niepoczytalnego. Następnie obserwujący go więzienni psychiatrzy uznali, że nie jest on chory psychicznie. Teraz w sprawie zdrowia psychicznego Breivika wypowiedzą się nowi specjaliści: Agnar Aspaas i Terje Toerrisen. Nastąpi to przed 16 kwietnia br., kiedy ma rozpocząć się proces. Sędzia Arntzen powiedziała, że piątkowa decyzja sądu "nie zakłada żadnej krytyki pierwszych ekspertów", ale istnieje "konieczność jak najlepszego wyjaśnienia sprawy". Na przeszkodzie ekspertyzie może jednak stanąć fakt, że jak już informował jego adwokat, Breivik odmawia udziału w nowych badaniach. O tym, czy zabójca z wyspy Utoya może odpowiadać za swoje czyny, ostatecznie zdecyduje sąd. W przypadku uznania niepoczytalności Breivik nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej, lecz skierowany przymusowo na leczenie do szpitala psychiatrycznego. 22 lipca Breivik podłożył bombę pod rządowym budynkiem w Oslo, w wyniku czego zginęło osiem osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, gdzie strzelał na oślep do uczestników obozu młodzieżówki rządzącej Partii Pracy; śmierć poniosło 69 osób, w większości młodych ludzi. 32-letni Breivik przyznał się do tej zbrodni, ale nie uważa, że popełnił przestępstwo.