Jego okaleczone i pozbawione głowy ciało znaleziono 2 listopada tego samego roku. I choć przed sądem stanęło dziś trzech byłych milicjantów oskarżonych o zabójstwo Gongadzego, nadal nikt nie został oskarżony o wydanie rozkazu jego zabicia. W zeszłym roku parlamentarna komisja prowadząca śledztwo w sprawie Gongadzego stwierdziła, że jednym z organizatorów uprowadzenia dziennikarza był ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma. On sam jednak kategorycznie zaprzecza, by miał z tym jakikolwiek związek. Proces został dziś zaraz po rozpoczęciu odroczony do 23 stycznia ze względu na stan zdrowia jednego z oskarżonych.