Adwokaci zarzucili prokuratorom i sędziom, którzy od wielu lat prowadzą sprawę Polańskiego, "poważne uchybienia" w postępowaniu wobec reżysera. Sędzia James Brandlin odrzucił jednak wniosek prawników reżysera, uzasadniając, że Polański jest osobą ukrywającą się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości poza granicami USA. Reżyser jest ścigany od 1978 r. Kiedy mieszkał w Los Angeles, wykorzystał seksualnie 13-letnią Samanthę Gailey (obecnie Geimer). W USA stosunek z nieletnią uznawany jest za gwałt. Polański przyznał się do winy, ale przed ogłoszeniem wyroku uciekł do Francji.