91-letni Demianiuk został skazany w maju w Niemczech na pięć lat więzienia za udział w zamordowaniu 28 tysięcy Żydów, zgładzonych w Sobiborze w roku 1943. Jest on od lat chory i obecnie po wpłaceniu kaucji przebywa na wolności do czasu rozpatrzenia apelacji od wyroku. Federalny sędzia okręgowy Dan Aaron Polster nie uznał argumentów obrońców Demianiuka. Powoływali się oni na nowo odkryte dokumenty, w tym jeden świadczący jakoby materiały obciążające ich klienta były sowieckim oszustwem. Sam Demianiuk zaprzecza, że był strażnikiem w obozie zagłady. Zdaniem władz amerykańskich, skazany usiłuje przedstawić siebie jako ofiarę. W odpowiedzi na wniosek o przywrócenie obywatelstwa dołączyły do akt sądowych złożone pod przysięgą oświadczenie emerytowanego agenta FBI Thomasa Martina. Zeznał on, że w raporcie sporządzonym 4 marca 1985 roku pisał o sowieckim fałszerstwie nie w oparciu o przeprowadzone dochodzenie, lecz tylko na podstawie spekulacji. Demianiuk nie może obecnie opuścić Niemiec, ponieważ po odebraniu mu obywatelstwa USA jest bezpaństwowcem. Odzyskanie paszportu umożliwiłoby mu powrót do rodziny mieszkającej w Ohio. Cytowany przez AP rzecznik prokuratury w Cleveland, w Ohio, Mike Tobin powiedział, że oskarżyciele są zadowoleni z wyroku. - Od samego początku problemem w tym konkretnym aspekcie sprawy były tak naprawdę tylko nie oparte na konkretnych informacjach spekulacje jednego agenta FBI, co jak myślę wyrok potwierdza jasno - dodał Tobin.