Sąd ten uznał, że obecny premier przed 10 laty wręczył łapówkę brytyjskiemu adwokatowi w wysokości 600 tys. dolarów. Mills zaś - jak stwierdził sąd skazując go na cztery i pół roku więzienia - złożył dwukrotnie fałszywe zeznania działając na korzyść Berlusconiego i jego finansowego imperium. Po tym, jak w ostatnich dniach premier nazwał wyrok "skandalicznym" i kilka razy skrytykował sędziów z Mediolanu, w czwartek oświadczył w publicznym wystąpieniu, że są to "lewicowi ekstremiści". Berlusconi mówił także o "patologii systemu" sądowego i wyraził opinię, że każdy ma prawo krytykować sędziów. W odpowiedzi na kolejną serię zarzutów ze strony premiera krajowe stowarzyszenie sędziów zaapelowało do niego o szacunek dla przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości i całego sądownictwa. Jego atakowanie - jak oświadczono - wyrządza szkodę demokracji i całemu krajowi. To kolejna ostra odpowiedź Berlusconiemu ze strony stowarzyszenia, które dzień wcześniej krytyczne słowa pod adresem sądzącej Millsa Nicoletty Gandus uznało za "niedopuszczalne inwektywy". Należący do stowarzyszenia sędziowie przypomnieli, że takie ataki muszą "znosić" od lat przy okazji kolejnych procesów obecnego premiera.