Przedstawiciele firmy twierdzą, że sabotaż przeprowadziła osoba z ogromną wiedzą w temacie. Ujawnili też, że dokładnie sprawdzają obecnie wszystkie dane o swych byłych pracownikach. Do teorii firmy sceptycznie jednak podchodzi część członków ekipy dochodzeniowej. Cały czas utrzymują, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy było złe utrzymanie torów kolejowych. Nie wykluczają, że mówiąc o sabotażu, odpowiedzialna za tory firma, chce po prostu zrzucić z siebie odpowiedzialność. W razie gdyby została uznana winną katastrofy grożą jej bowiem kary i odszkodowania sięgające wielu milionów funtów.