W rozmowie z włoską gazetą były gruziński prezydent oświadczył, że Ukrainie potrzebna jest przede wszystkim pomoc militarna. Dodał, że konieczna jest akcja w celu zamrożenia kont bankowych i "utrudnienia życia" Putinowi i jego otoczeniu. - Zachód wciąż popełnia ten sam błąd z 1938 roku, kiedy brytyjski premier (Neville) Chamberlain wyprzedał Czechosłowację jako "daleki kraj" i utorował drogę Hitlerowi, który zajął Sudety pod pretekstem konieczności obrony mniejszości niemieckiej - powiedział Saakaszwili. Odnosząc się do wojny gruzińsko-rosyjskiej w 2008 roku, gdy stał na czele kraju, Saakaszwili podkreślił: "W 2008 roku Putin mierzył w nasze wydobycie ropy naftowej, a dzisiaj w niewykorzystane jeszcze rezerwy ukraińskiego gazu łupkowego oraz w projekt polityczny na dużą skalę". "Dla Stanów Zjednoczonych byłaby to katastrofa" Zdaniem byłego gruzińskiego przywódcy, "Rosja chce stopniowo doprowadzić do upadku porządku światowego po epoce zimnej wojny". Dla Stanów Zjednoczonych byłaby to katastrofa - zaznaczył. - Europa i Ameryka wciąż nie mają marginesu manewru, ale muszą pokazać, że są zwarte - dodał. Saakaszwili przyznał, że obecna sytuacja różni się od kryzysu gruzińskiego w 2008 roku. Jego zdaniem biorąc pod uwagę wielkość i znaczenie Ukrainy kryzys obecny jest znacznie poważniejszy od tego, co wydarzyło się ponad pięć lat temu. "Moskwa kłamie, a jej cel jest zawsze ten sam" - Europejczycy powinni działać błyskawicznie, jeśli nie chcą zostać przyparci do muru - powiedział były prezydent Gruzji. Jak wskazał, należało od razu apelować do Rosjan o wycofanie się z Krymu, a nie o to, by nie prowadzić do "niesprecyzowanej eskalacji". - Moskwa kłamie, a jej cel jest zawsze ten sam: stworzyć strefę destabilizacji w jakimś państwie, z korzyścią dla swoich interesów - uważa Saakaszwili. Według niego były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz został wykorzystany przez Rosję i pozwolił Kremlowi "zagrać kartą wsparcia szefa państwa proszącego o pomoc".