Poinformował o tym dyrektor Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik. Handzlik poinformował, że to prezydent Saakaszwili zatelefonował do prezydenta Kaczyńskiego. - Konieczne jest, by Rosja wycofała się zarówno z Abchazji, jak i południowej Osetii. Musimy poszukiwać rozwiązania politycznego, przy użyciu środków dyplomatycznych - podkreślił Handzlik. Dyrektor prezydenckiego Biura Spraw Zagranicznych relacjonował, że prezydent Kaczyński zapewnił Saakaszwilego w sobotniej rozmowie "o poparciu dla pokojowego planu rozwiązania sytuacji w Gruzjii". Jak podkreślił, "chodzi przede wszystkim by nie ginęły osoby cywilne, by powstrzymać rozszerzanie się konfliktu". Prezydent Saakaszwili - mówił Handzlik - prosił prezydenta Kaczyńskiego o pomoc w ramach Unii Europejskiej, NATO i OBWE. - Prezydent Kaczyński apeluje do społeczności międzynarodowej o pomoc, by jak najszybciej rozwiązać konflikt i przystąpić do rozmów - oświadczył Handzlik. Jak dodał, polski prezydent "będzie współdziałał z przywódcami europejskimi i przywódcami NATO na rzecz rozwiązania tej bardzo trudnej sytuacji". Handzlik dodał, że prezydenci Polski i Gruzji "umówili się, że będą w stałym kontakcie". Jak podkreślił Lech Kaczyński, który jest w kontakcie z prezydentem USA Georgem Bushem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel, "będzie przeprowadzał szereg rozmów telefonicznych z przywódcami europejskimi". - Będziemy poszukiwali rozwiązań politycznych dla tej trudnej sytuacji, chodzi o to by zaprzestać w Gruzji wszelkiej agresji ze strony Federacji Rosyjskiej, a także odwetu ze strony gruzińskiej, by nie ginęli niewinni ludzie - mówił Handzlik. - O naszych działaniach wie prezydent Bush, także strona amerykańska przekazuje nam na bieżąco informacje, a także również strona niemiecka - podkreślił. - Nasze działania są doceniane, ale bez dużych sojuszników - UE, NATO, Stanów Zjednoczonych nie jesteśmy w stanie tego zastopować (konfliktu w Gruzji-red.), prezydent Kaczyński wierzy, że jest szansa na rozwiązanie polityczne - powiedział Handzlik.