Franciszek wystosował list do 94-letniego ciężko chorego Cardenala, a w szpitalu w Managui odwiedził go biskup pomocniczy tamtejszej archidiecezji Silvio Jose Baez - podał hiszpański dziennik "El Pais", który cytują w poniedziałek włoskie media. Biskup przykląkł przed łóżkiem sędziwego Cardenala i - jak zrelacjonował potem na Twitterze - poprosił go o błogosławieństwo "jako kapłana Kościoła katolickiego". Madrycka gazeta opublikowała zdjęcie z tego spotkania. Ta wizyta - zaznaczył dziennik - to gest "symboliczny", stanowiący bezpośrednie nawiązanie do zdarzenia, jakie miało miejsce w 1983 roku na płycie lotniska w stolicy Nikaragui. Gdy Ernesto Cardenal - poeta i wtedy minister kultury w pierwszym rządzie Ortegi - przykląkł przed Janem Pawłem II, by ucałować jego pierścień, papież odsunął dłoń i powiedział: "Najpierw ksiądz musi pojednać się z Kościołem katolickim". Stolica Apostolska nie tolerowała bezpośredniego udziału duchownych w działalności rządowej. W ówczesnym rządzie Nikaragui było ich trzech. Rok po zdarzeniu na lotnisku Jan Paweł II zawiesił Cardenala w pełnieniu posługi kapłańskiej. Potem Cardenal, prowadzący życie kontemplacyjne, stał się ostrym krytykiem Daniela Ortegi, który powrócił do władzy w 2007 roku; Cardenal twierdził, że jest prześladowany. Pojednanie nikaraguańskiego duchownego z Kościołem nastąpiło obecnie, wraz z listem papieża Franciszka. Dziennik "La Repubblica" przypomina, że zawieszony kapłan od wyboru obecnego papieża w 2013 roku mówił, że "utożsamia się" z nim. "Teraz z ulgą przyjął list z Watykanu" - dodała "La Repubblica".