Prawdziwy koszmar przeżyły tysiące ludzi na rzymskiej obwodnicy, gdzie od piątkowego popołudnia do późnej nocy stali w gigantycznym korku. Niektórzy na zaśnieżonej autostradzie wokół miasta, liczącej ponad 60 kilometrów spędzili w samochodach 9 godzin. Wiele osób porzuciło samochody i z dziećmi szukało schronienia i pomocy w przydrożnych barach i na stacjach benzynowych. W związku z dramatyczną sytuacją służby drogowe zamknęły 12 z 31 wjazdów na obwodnicę, by umożliwić przedostanie się pługów śnieżnych. Zgodnie z rozporządzeniem burmistrza, do niedzieli obowiązuje zakaz jazdy samochodem po Wiecznym Mieście bez łańcuchów bądź opon zimowych. 400 osób uwięzionych zostało na ponad 10 godzin w pociągu regionalnym, jadącym z Rzymu do Cassino. W miejscowości Zagarolo pociąg stanął po południu na zaśnieżonych, oblodzonych torach. Po północy na ratunek przybyła Obrona Cywilna rozdając pasażerom ciepłe napoje i koce. W porcie Civitavecchia prom, wypływający w nocy z piątku na sobotę na Sardynię uderzył z powodu gwałtownego porywu wiatru o nabrzeże, co spowodowało wyrwę długości 30 metrów w kadłubie. Do wypadku doszło w trakcie wykonywania manewru w porcie w czasie śnieżycy. Pasażerowie powiedzieli mediom, że kiedy usłyszeli bardzo silne uderzenie, przypomniały im się relacje rozbitków ze statku Costa Concordia. Straż przybrzeżna i służby portowe natychmiast przystąpiły do ewakuacji wszystkich ludzi z jednostki.