Podano, że ponowne otwarcie placówki nastąpi w "krótkim czasie", gdy pozwolą na to warunki bezpieczeństwa. Amerykańską placówkę przy Via Veneto w centrum Rzymu ewakuowano w piątek po alarmistycznych doniesieniach o zamachu przygotowywanym przez islamskich terrorystów pod wodzą Osama Bin Ladena. W niedzielę włoskie media informowały, że atak planowano w piątek rano. Miało go przeprowadzić trzech algierskich terrorystów-samobójców. Informację o planowanym zamachu przekazali włoskim służbom specjalnym Tunezyjczycy. Wszystkie amerykańskie placówki dyplomatyczne we Włoszech są pod szczególną ochroną. Stan alarmowy ogłoszono również w amerykańskich i natowskich bazach wojskowych. Tymczasem dość nieoczekiwaną deklarację złożył były włoski prezydent i premier z ramienia chadecji Francesco Cossiga. Ten znany i szanowany polityk twierdzi, że zamknięcie ambasady jest amerykańską retorsją za antyamerykańską postawę Włoch podczas wojny w Kosowie. Robert Callahan, dyplomata amerykańskiej placówki, zaprzeczył w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Rai Uno jakimkolwiek informacjom o "wotum nieufności" USA wobec Włoch i zapewnił, że współpraca między obu krajami układa się znakomicie.