Putin się spieszy, ponieważ wie, że kandydat przychylny Moskwie nie ma szans na wygraną w wyborach prezydenckich 25 maja. Dlatego ma inny plan - w weekend doskonale uzbrojone i wyszkolone oddziały rosyjskich separatystów zajęły komisariaty milicji i budynki administracji rządowej w miastach wokół Doniecka. "Kreml nawet nie ukrywa, że dywersja w tym obwodzie to sposób, by zmusić Zachód do poparcia rosyjskiej wersji konstytucji Ukrainy" - ocenia "Rzeczpospolita". Miałoby się to stać już podczas czwartkowych rozmów Rosja - Ukraina, USA i UE. Więcej na ten temat w dzisiejszej "Rzeczpospolitej. Czytaj tutaj