Pomysł utworzenia korytarzy humanitarnych ma już rok, ale jak na razie nie udało się go zrealizować. Od początku mówiło się, że rząd jest przeciwny takiemu rodzajowi pomocy. Na czym w ogóle miałyby polegać tzw. korytarze humanitarne? Miałyby pozwolić na transportowanie Syryjczyków samolotami do Polski. Dzięki temu udałoby się zmniejszyć m.in. liczbę osób, które tracą życie, próbując dostać się do Europy przez Morze Śródziemne. List od nuncjusza apostolskiego To wspólny pomysł Caritasu, Konferencji Episkopatu Polski i Watykanu. Syryjczycy mieliby z Polski trafiać w różne miejsca Europy, głównie do Rzymu. Jak na razie polski rząd sprzeciwiał się temu pomysłowi, choć dość pozytywnie wyrażał się o nim Jarosław Kaczyński. Sprawa zawisła w próżni.Do ciekawych informacji dotarli dziennikarze "Rzeczpospolitej". Według ich ustaleń, na biurko premier Beaty Szydło trafił list od nuncjusza apostolskiego w Polsce, Salvatore Penacchio. Miał być napisany tuż po tym, jak z papieżem Franciszkiem w Watykanie spotkali się polscy samorządowcy, którzy mieli się skarżyć, że chcą przyjąć uchodźców do swoich miast i gmin, ale spotyka ich sprzeciw rządu. Episkopat odbija się od ściany Wydaje się więc, że to sam papież interweniował. W czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej", czyli już po otrzymaniu listu z watykańską pieczątką, premier podkreślała, że "nie mówi 'nie' korytarzom humanitarnym". Powstanie ich warunkuje jednak odpowiednią współpracą zainteresowanych organizacji z rządem.Dziennik zastanawia się natomiast, jak w kręgach kościelnych zostanie odebrane ewentualne utworzenie korytarzy. Jako sukces Stolicy Apostolskiej, czy raczej porażkę polskiego Episkopatu, który od dawna zabiega o akceptację, ale odbija się od ściany. Stanowisko polskiego MSZ MSZ, pytane przez Interię o utworzenie korytarza humanitarnego, odnosi się do sprawy ogólnikowo: "Polska zarówno na forum UE, jak i ONZ popiera wysiłki społeczności międzynarodowej, których celem jest zapewnienie bezpiecznego dostępu pomocy humanitarnej do ofiar wojny domowej w Syrii". Jak informuje rzecznik resortu, "rząd premier Beaty Szydło podjął szereg nowych inicjatyw służących udzielaniu pomocy humanitarnej uchodźcom w regionie Bliskiego Wschodu, a także najuboższym społecznościom przyjmującym uchodźców". MSZ podkreśla, że nakłady finansowe na pomoc humanitarną na Bliskim Wschodzie w 2016 r. uległy "realnemu zwiększeniu o blisko 100 proc. wobec kwot wydatkowanych w 2015 r.". Pomoc ta wyniosła w 2016 r. około 35 mln zł, a w 2017 r. Polska ma przekazać około 48 mln zł. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".