"Ci, którzy mówią dzisiaj o tym, że konieczne jest to, by papież podał się do dymisji, to ci sami, którzy mówili to wcześniej dokonując niepełnych ocen pontyfikatu i zarządzania Kościołem. Nie ma nic nowego w takim stanowisku zajętym po wydarzeniach ostatnich dni" - powiedział watykański rzecznik na kolejnym briefingu po aresztowaniu papieskiego kamerdynera Paolo Gabriele pod zarzutem kradzieży tajnych dokumentów. Zdaniem księdza Lombardiego prasowe spekulacje na temat możliwej rezygnacji Benedykta XVI, między innymi pióra znanego publicysty Giuliano Ferrary, "nie odzwierciedlają opinii w Kościele". "Nie sądzę, by miały one jakieś szczególne znaczenie" - dodał. Poza tym ksiądz Lombardi stwierdził, że nie widzi w obecnej burzy wokół Watykanu działań, mających na celu doprowadzenie do dymisji papieża. "Za każdym razem dostrzegam, że powtarzane są słowa szacunku i uznania dla papieża, współczucie dla jego cierpienia w zmaganiu się z tą sytuacją" - zapewnił rzecznik Stolicy Apostolskiej. Poinformował, że osadzony od tygodnia w watykańskim areszcie majordomus Benedykta XVI spotkał się w środę ze swoimi adwokatami, którzy mają złożyć wniosek o jego przeniesienie do aresztu domowego. Przesłuchania Paolo Gabriele przed watykańskim śledczym rozpoczną się w najbliższych dniach.