Mamy jedno niepotwierdzone doniesienie telefoniczne o tym, że mógł ucierpieć jeden Polak w rejonie dotkniętym atakiem tsunami. Jest to niepotwierdzona informacja od jego znajomego, w tej chwili ją sprawdzamy - powiedział Bosacki. Przyznał, że jak na razie władze japońskie nie potwierdzają tej informacji. Podkreślił, że resort traktuje to doniesienie poważnie i w najbliższych godzinach będzie je sprawdzać. W Japonii obecnie przebywa blisko tysiąc Polaków, w tym około 400 w Tokio i okolicach. Z infolinii, którą uruchomił MSZ, jak na razie skorzystało ponad 100 osób. Byli to w większości ci, którzy pytali o swoje rodziny w Japonii. Bosacki podkreślił, że resort ma informację o dwóch rodzinach, które były w rejonie zalanym przez tsunami, ale na szczęście nic im się nie stało. MSZ wie także o około 120 osobowej grupie polskiej młodzieży w wieku od 15 do 22 lat, która podczas wstrząsu przebywała w Tokio. Oni też są bezpieczni - dodał. Bosacki poinformował, że polska ambasada w Tokio udzieliła schronienia i nakarmiła kilka osób, które zgłosiły się do niej.