Pieskow mówił o tym w wyemitowanym w czasie weekendu wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji Russia Today, nawiązując do zaplanowanych na 7 kwietnia w Lesie Katyńskim koło Smoleńska uroczystości upamiętniających 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. Uroczystości mają odbyć się z udziałem Putina i szefa polskiego rządu Donalda Tuska. - To była wielka tragedia - nie tylko dla narodu polskiego, ale także dla ludzi radzieckich. Nie zapominajmy, że pod ciałami polskich oficerów znaleziono też ciała ludzi radzieckich. Ich też unicestwił, zamordował stalinowski reżim - powiedział sekretarz prasowy Putina. Zapytany, "co można zrobić, aby problem ten przeszedł w gestię historyków, a nie polityków", Pieskow odparł, że "należy wykluczyć wszelkie próby nadawania mu politycznego zabarwienia - tak w praktyce politycznej, jak i dyplomatycznej". - Trzeba go też wyłączyć z zestawu narzędzi spraw wewnętrznych. Niekiedy wydarzenie to jest wykorzystywane w Polsce do rozwiązywania problemów wewnętrznych. Nie uważamy tego za słuszną praktykę - powiedział rzecznik rosyjskiego premiera. - Uważamy, że Rosjanie i Polacy powinni pielęgnować pamięć o zabitych; sprawić, by ta wspólna pamięć była czynnikiem łączącym, otwierającym nowe perspektywy dla naszych narodów, dla współdziałania dwóch krajów, które z historycznego i geograficznego punktu widzenia są bliskimi sąsiadami - oznajmił Pieskow.