- Pojawienie się jakichkolwiek list niewątpliwie bardzo negatywnie odbije się na rosyjsko-amerykańskich stosunkach dwustronnych - powiedział Dmitrij Pieskow, zaznaczając jednocześnie, że dla stosunków tych "istnieje wiele perspektyw dalszego rozwoju". - Tematów do omówienia zawsze będzie dużo - powiedział Pieskow. Oczekuje się, że w piątek, najpóźniej w sobotę, władze amerykańskie opublikują tzw. listę Magnitskiego, czyli listę rosyjskich urzędników objętych zakazem wjazdu do USA za łamanie praw człowieka. Chodzi o listę wynikającą z tzw. ustawy Magnitskiego, nazwanej tak na cześć zmarłego w 2009 r. w więzieniu opozycyjnego rosyjskiego prawnika Siergieja Magnitskiego. Pracodawcy 37-letniego prawnika i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został on ciężko pobity przez strażników więziennych. Moskwa zapowiedziała, że "adekwatnie" odpowie na listę Magnitskiego.