- Analizujemy wypowiedzi prezydenta Zełenskiego, wczorajsze deklaracje na temat problematyki rosyjskiej - oświadczył Pieskow na codziennym briefingu dla prasy. Według niego Zełenski mówił w parlamencie Ukrainy o tym, iż odzyskanie Krymu powinno być głównym celem jego kraju. - Postrzegamy to jako jawną groźbę wypowiedzianą pod adresem Rosji. Tego rodzaju sformułowanie oznacza, że reżim w Kijowie ma zamiar wykorzystać wszelkie możliwości, jakie ma do dyspozycji, w tym siłowe, by poczynić zamach na region rosyjski - oznajmił rzecznik Kremla. Oskarżył on także władze Ukrainy o "agresywną retorykę". Pieskow oznajmił, że w Donbasie na linii rozgraniczenia pomiędzy armią ukraińska i separatystami dochodzi do "zwiększenia intensywności prowokacyjnych działań". Władze Rosji mówią, że nie są zaangażowane w konflikt w Donbasie i zaprzeczają wspieraniu separatystów. Społeczność międzynarodowa opowiada się za przywróceniem integralności terytorialnej Ukrainy i nie uznaje dokonanej przez Rosję w 2014 roku aneksji Krymu.