Tego samego dnia na Kapitolu w Waszyngtonie odbędzie się uroczystość z tej okazji z udziałem senatorów, kongresmanów, działaczy Polonii amerykańskiej, przedstawicieli ambasady polskiej w USA oraz rodzin katyńskich. Inicjatywa udostępnienia dokumentów katyńskich z archiwów amerykańskich wyszła od członków Izby Reprezentantów polskiego pochodzenia: Marcy Kaptur z Ohio i Daniela Lipinskiego z Chicago. Poparli ją: senator Barbara Mikulski i kongresman Paul Kanjorski. Jest ona także następstwem dyskusji podczas konferencji na temat Katynia w Bibliotece Kongresu w 2010 r., zorganizowanej przez Fundację Kościuszkowską, oraz zaangażowania innych osób badających sprawę zbrodni katyńskiej, jak autor książki-bestselleru na ten temat, Allen Paul. Dokumenty przeznaczone do publikacji pochodzą ze zbiorów kilkunastu agencji rządu USA, m.in. z kartotek Izby Reprezentantów, Departamentu Stanu, CIA, FBI, Sztabu wojsk lądowych USA i innych. Przeważająca większość była już dostępna opinii publicznej, ale po raz pierwszy zostaną one opublikowane w internecie jako całość. Czego dowiemy się od USA w sprawie zbrodni katyńskiej? Podyskutuj! Wśród publikowanych dokumentów znajdą się materiały do tej pory niepublikowane. Są to dokumenty sztabu wojsk lądowych i sił powietrznych USA, zawierające m.in. informacje na temat tzw. raportu Van Vlieta. Pułkownik John Van Vliet był amerykańskim jeńcem wojennym, którego wraz innym uwięzionym oficerem Niemcy zabrali do Katynia po odkryciu w 1943 r. grobów pomordowanych tam Polaków, aby pokazać, że sprawcami zbrodni byli Sowieci. Van Vliet sporządził raport z wizji lokalnej w Katyniu, który po wojnie zaginął. Zdaniem specjalistów ds. Katynia może to potwierdzać, że rząd USA starał się tuszować prawdę o zbrodni, i to nawet po 1945 r. Jak powiedział wiceminister spraw zagranicznych Bogusław Winid, można oczekiwać, że materiały z archiwów amerykańskich pokażą, co władze USA wiedziały na temat zbrodni katyńskiej, a w szczególności, jaką wiedzę miał o niej prezydent Franklin D. Roosevelt na konferencji w Jałcie w lutym 1945 r. Allen Paul powiedział jednak PAP, że w dokumentach przygotowanych do publikacji nie ma nic "co bezpośrednio wiązałoby Roosevelta z ukrywaniem prawdy o Katyniu".