- Jest raczej nieprawdopodobne, by obie strony dogadały się, zanim prezydent Bush opuści urząd. Jest teraz jasne, że Polacy mają ogromne wątpliwości, czy warto inwestować w system, który może być opóźniony pod rządami następnej administracji. Byłabym zaszokowana, gdybyśmy doszło do jakiegoś konkretnego porozumienia do końca tego roku - powiedziała Smith, specjalistka ds. europejskich w CSIS. - Nie sądzę, by to jeszcze było martwe, że porozumienie jest całkowicie wykluczone, ale Polska wyraźnie chce gwarancji, że administracja (republikańskiego kandydata na prezydenta Johna) McCaina lub (demokratycznego kandydata Baracka) Obamy zainwestuje odpowiednią sumę energii i środków w umieszczenie na jej terytorium systemu obrony rakietowej - dodał. Innego zdania jest radca ministra obrony narodowej prof. Stanisław Koziej. W jego opinii nadal istnieje duże prawdopodobieństwo, że obie strony dojdą do kompromisu, a porozumienie zostanie podpisane jeszcze w lipcu. - Nie sądzę by Polska celowo grała na zwłokę; by był taki cel strategiczny aby przekładać tę decyzję na następną administrację. Nie ulega jednak wątpliwości, że z punktu widzenia Polski czas tu nie gra aż tak istotnej roli jak z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych. Grunt żeby było korzystnie dla nas - zaznaczył Koziej. Dodał, że jego zdaniem Polska ma większe szanse na bardziej korzystne porozumienie z obecną niż z następną administracją. Z drugiej strony jednak - jak podkreślił - kolejna administracja będzie chciała prawdopodobnie wprowadzić korekty do obrony przeciwrakietowej a w szczególności do tego programu, którego elementem jest segment europejskich. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się we wtorek z McCainem, który potwierdził swoje znane poparcie dla tarczy - i także dla postulatów pomocy w unowocześnieniu polskiej obrony powietrznej. Smith zwróciła jednak uwagę, że nie jest jasne, czego dokładnie można oczekiwać od republikańskiego kandydata. - Wiadomo, że McCain popiera ten system (MD), ale jeśli mówi, że popiera polskie postulaty, problem polega na tym, czy gotowy będzie dać Polsce więcej w tym zakresie, niż to przewidują propozycje już przedstawione? Czy zaoferowałby coś więcej w dziedzinie pomocy w modernizacji polskiej armii? - pytała. Przypomniała też, że Obama - jak można sądzić z jego wypowiedzi o tarczy - może opóźnić lub w ogóle zarzucić projekt tarczy w Polsce. - To prawdopodobnie nie będzie dla niego absolutny priorytet, gdyby objął władzę - oceniła ekspertka z CSIS. - Jest więc w sumie bardzo możliwe, że system może ruszyć z miejsca, ale dopiero za rządów nowej administracji - dodała.