W tej chwili rząd negocjuje zakup szczepionek z pięcioma koncernami farmaceutycznymi. Niemal pewne jest, że wygra jeden z dwóch producentów, którzy do rozmów z polskim Ministerstwem Zdrowia przystąpili jako ostatni. Jak wynika z informacji reporterki RMF FM, to firmy europejskie. Resort zdecyduje się na zakup szczepionek, bo w umowie prawdopodobnie znajdzie się zapis, w którym koncerny biorą odpowiedzialność za skutki podania leku. Przewaga dwóch firm nad pozostałymi jest taka, że do końca przeprowadziły już wszystkie badania kliniczne. Ministerstwo nie będzie więc mogło mówić, że szczepionka nie jest do końca bezpieczna. W tej chwili nie wiadomo jeszcze, czy szczepionki trafią do aptek, ale jeśli tak się stanie, to jedna dawka ma kosztować około 6 euro, czyli niecałe 25 złotych. Wiadomo, że w pierwszej kolejności zostaną one podane grupom ryzyka i służbom medycznym. Jeśli nieoficjalne zapowiedzi się potwierdzą, styczeń będzie idealnym miesiącem na szczepienia, bo największe uderzenie wirusa A/H1N1 spodziewane jest na przełomie lutego i marca, kiedy przyjdzie wiosna a wraz z nią uśpione przez mróz zarazki. Jak twierdzi profesor Andrzej Zieliński, konsultant krajowy do spraw epidemiologii, w ostatnim tygodniu w całym kraju wirusem grypy zaraziło się ponad 20 tysięcy osób. Połowa może być zarażona odmianą A/H1N1. Zobacz również: Więcej zachorowań na grypę. To już epidemia? Kopacz: Bieda w szpitalach? Bzdura! Wszystko, czego nie wiecie o szczepieniach Czy rząd robi wszystko, aby zapobiec epidemii grypy? Podyskutuj na forum